środa, 13 lipca 2011

Cuda Natury - Olejek Arganowy. Sekret piękna Marokanek. Może być i nasz.:-)

Dużo czasu zajęło mi znalezienie tego cudeńka w rozsądnej cenie ale udało się i oto On!


Organiczny olejek arganowy z firmy Aura Essential Oils, UK 

Olejek ten uważany jest za "płynne złoto" i jest zaliczany do jednych z najdroższych oleji na świecie.

W Polsce podobne olejki marokańskiego pochodzenia oferuje Biochemia Urody (15 ml w cenie 9,80 zł lub 50ml - 28.50 zł). Na Wyspach - firma Trilogy Cosmetics w cenach kilkukrotnie wyższych. Ja postanowiłam znaleźć wersję cenowo pośrednią i pobuszować na e-bay co było bardzo ryzykownym pomysłem ( z racji masy podróbek). Udało mi się jednak trafić na wiarygodnego sprzedawcę, który oprócz aukcji na e-bay posiada hurtownię tych dobrodziejstw i rozprowadza ją po hotelach i salonach masaży w UK. 30 ml buteleczka kosztuje 9 funtów.
Olejek ten wskazany do pielęgnacji głównie cery dojrzałej z oznakami starzenia się ale i suchej i odwodnionej. Do nawilżania dekoltu, szyi, a także końcówek włosów. Posiada działanie łagodzące i przeciwzapalne. Olejek Aury należy zużyć w ciągu 12 miesięcy od daty otwarcia. Początkowo podchodziłam do tego specyfiku z dużą ostrożnością. Bałam się, że może "zdestabilizować" moją cerę, zapchać i....niesłusznie. Jest on całkowicie bezinwazyjny. Trzeba tylko nieco poczekać aż się wchłonie co jest rzeczą oczywistą (pozostawia oleistą "powłokę" przez ok. 2h więc lepiej stosować go w porze wieczornej, parę godzin przed tym jak położymy się spać:-). Eksperymentalnie zaaplikowałam go również rano (duzo, dużo wcześniej zanim wyszłam z domu) i podczas dnia nie miałam problemów ze świeceniem się ( a mam cerę mieszaną). Minusem może być "oleisty" zapach, który jednak szybko się ulatnia i jasna, przezroczysta buteleczka (dlatego na wszelki wypadek chronię go przed promieniami słonecznymi i zabunkrowałam w szufladzie). Minus: Butelka ma pompkę, która dozuje nam produkt czasem w zbyt dużej ilości czasem w zbyt małej. Ale może tylko moja pompka jest wadliwa. Ja stosuję go sporadycznie - 2 razy w tygodniu na wilgotną cerę, aplikuję sam lub z kremem.Mam nadzieję, że będzie to początek ciekawej olejkowej przygody bo już planuję zakup następnego, również bardzo zachwalanego olejku - z dzikiej róży.
 Link do Aura Essential Oils:






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz